Pogadajmy o zasadach - Mark GungorCzy wolno małżonkom utrzymywać internetowe znajomości, z kim tylko zechcą? Co z wyjściem na obiad z osobą przeciwnej płci, na przykład z szefem lub współpracownikiem? Co jeśli jedna osoba chce obejrzeć film, który druga uważa za niestosowny? No i jest jeszcze wielki temat wychowania dzieci…

Powyższe sprawy to tylko wierzchołek góry lodowej, z jaką zderza się każde małżeństwo. Kiedy zasady w tych lub innych sprawach będą narzucane przez jedną ze stron, rodzące się kłótnie szybko zakończą się oskarżeniami o sprawowanie nadmiernej kontroli i brak zaufania albo i o coś jeszcze gorszego… Są ludzie, którzy myślą, że związek oparty na miłości nie potrzebuje zasad i uważają je wręcz za ciężar nie do uniesienia. Inni są przekonani, że bez wyznaczenia granic małżeństwo padnie ofiarą złych wpływów lub destrukcyjnego zachowania jednej ze stron. Pojawia się więc pytanie: Czy mają oni prawo domagania się ustalenia w związku jakichś zasad postępowania, które będą obowiązywały obydwie strony?

Lata doświadczenia w pomaganiu skonfliktowanym małżonkom nauczyły mnie, że małżeństwo, w którym nie panują żadne zasady, jest z góry skazane na porażkę. Ckliwe zapewnienia w stylu „my sobie ufamy” wydają się szlachetne, ale to tylko pozór. Gdzie nie ma jasno ustalonych granic i odpowiedzialności, tam szykują się problemy… góry problemów!

Kiedy dwoje kochających się ludzi staje przed ołtarzem, by ślubować sobie wytrwanie w miłości i wierności aż po grób, zaczynają od razu od ustalenia warunków: „w zdrowiu i w chorobie, w dobrej i złej doli, aż do końca życia”. Gdyby nie było warunków, nie można by mówić o prawdziwej miłości. Nawet Bóg ustala warunki, na których okazuje ludziom swoją miłość, gdyż prawdziwa miłość to działanie a nie uczucia. I choć wiele osób uważa inaczej, w tej książce pokażę ci, że koncepcja miłości bezwarunkowej nie tylko nie ma sensu i potwierdzenia w Biblii, ale również nie przynosi niczego dobrego. Dlatego małżonkowie powinni ustalać jasne zasady, które będą wzajemnie respektować.
– Mark Gungor


Fragment rozdz. o dzieciach

Wielu rodziców mówi, że kocha swoje dzieci bez-warunkowo. Chcą przez to powiedzieć, że nawet gdy dzieciak nawali i zrobi coś, czego nie powinien był zrobić, mamusia i tatuś będą żywić do niego takie same uczucia i będzie on dla nich tak samo ważny, jak przed wyskokiem. Nie przestaną kochać Johnny’ego dlatego, że zawalił matmę; nie przestaną kochać nastoletniej Susie, ponieważ nieco przekroczyła godzinę zero w środku tygodnia. To jasne. Jednakże jako rodzice muszą wyznaczyć pewne granice, aby ich relacje z dziećmi mieściły się w zdrowych ramach. Istnieją reguły, zasady i inne paragrafy rodzinnego kodeksu karnego, do którego owoc rodzicielskiej miłości musi się dostosować. Nie przestajemy kochać naszych dzieci, gdy nie osiągają standardów zachowania, które my mamy w głowie, ale ten standard jest bardzo ważny i musi być dla każdego zrozumiały. Kochamy nasze dzieci pomimo tego, jak się zachowują. Jeśli jednak w domu nie ma określonych zasad i pozwalasz dziecku robić wszystko, na co tylko ma ochotę, to Biblia oskarża cię o brak zdrowej miłości: „Kto wstrzymuje karcenie, ma dzieci w nienawiści; kto kocha je szczerze, karci je zawczasu” (Prz 13,24 NPD). Usuń ograniczenia, a zabijesz miłość.

O autorze
MARK GUNGOR
jest jednym z wiodących amerykańskich mówców poruszających tematy małżeństwa i rodziny. Każdego miesiąca tysiące par uczestniczą w prowadzonych przez niego seminariach. Mark, żonaty od ponad 38 lat – z tą samą kobietą – jest także autorem popularnego oraz cenionego seminarium pt. Przez śmiech do lepszego małżeństwa.

Do kupienia np. TUTAJ.

Dane techniczne:
Autor: Mark Gungor
Wydanie: pierwsze
Data i miejsce wydania: Warszawa 2016
Format: 145 x 205 mm
Oprawa: twarda
Liczba stron: 88

Wydawca: Oficyna Wydawnicza VOCATIO

Tytuł: A teraz … Pogadajmy o zasadach