Sztuka uwodzenia własnej żonySztuka uwodzenia własnej żony to książka dla mężów, choć i kobiety przeczytają ją z wielkim zainteresowaniem. Autorka pisze o tym, czego pragną kobiety i potrafi jasno ukazać, czego tak naprawdę żony oczekują od mężów. Kto jest bowiem bardziej kompetentny, by powiedzieć mężczyznom, co myślą i czują kobiety, niż właśnie jedna z nich?

Kobiety różnią się od mężczyzn nie tylko fizycznie i emocjonalnie, lecz także psychicznie – rozumują w inny sposób. To właśnie dlatego żony zachowują się tak, a nie inaczej i tak, a nie inaczej myślą. Nie kryjmy tego: istnieje różnica płci. Mąż, który usiłuje traktować żonę tak, jak kolegów z pracy, na pewno nie będzie szczęśliwy w małżeństwie. Ale może je wzbogacić, jeśli zdecyduje się postępować zgodnie ze wskazówkami zawartymi w tej książce.

Ale nie tylko dobre rady znalazły się w tej książce. Autorka w subtelny, ale przekonujący sposób odsłania bardzo ważną prawdę o kobiecie – istocie, która oczekuje od mężczyzny wiele dlatego, że pragnie jeszcze więcej mu dawać. Czy wiesz, w jaki sposób najlepiej porozumieć się z żoną? Ta książka ci w tym pomoże.

Autor: Margaret Hardisty
Wydawca i możliwość kupna: Oficyna Wydawnicza Vocatio

O autorce
Margaret Hardisty była mówcą oraz autorką bestsellerów. Przez wiele lat prowadziła program radiowy „Danger is the Password”. Napisała, wyreżyserowała oraz grała w wielu musicalach teatralnych.
Specjalizując się na polu relacji małżeńskich oraz międzyludzkich, zajmowała się poradnictwem dla setek osób i par w każdym wieku. Praca Margaret wpłynęła, i nadal ma wpływ, na życie milionów ludzi. Poprzez połączenie jej talentu aktorskiego i oratorskiego przykuwała uwagę słuchaczy oraz rzucała zmieniające życie wyzwania uczestnikom prowadzonych przez nią konferencji.

Fragment

Kobiety są nielogiczne!

Jeden z moich przyjaciół powiedział kiedyś autory­tatywnie: „Największy problem z kobietami pole­ga na rym, że one są zupełnie nielogiczne!” Wy­śmiałam go. Przecież nie o to chodzi. One po prostu nadają na innych długościach fal. Na przykład, żona czule głaszcze męża po brzuchu i mówi: „Powinieneś na jakiś czas pożeg­nać się z deserami”. On natychmiast odparowuje: „Ty też nie jesteś wcale kandydatką na modelkę!”

Mąż wraca potem do codziennych spraw, zapomniawszy o drobnej utarczce. Ale żona pędzi do lustra, ogląda się ze wszystkich stron, sprawdza w tabelach, ile powinna ważyć i przypomina sobie jakąś ślicznotkę, która uśmiechała się do jej męża podczas ostatniego spaceru. A czy Helena (ta nigdy nie ma problemów ze zbędnymi kilogramami) nie powie­działa na ostatnim przyjęciu: „O, chyba przytyłaś, kochanie!”

Dzień czy dwa później, kiedy mąż, obejmując ją, szepnie namiętnie: „O, jest co przytulić!”, może się zdziwić, bo żona wybuchnie złością albo się rozpłacze. Jemu wyda się to nie­logiczne. Dla niej to zupełnie naturalna reakcja.

Tytuł: Sztuka uwodzenia własnej żony

Podtytuł: Czyli jak zrozumieć czego pragną kobiety